Ostatnio bardzo popularne staje się pożyczanie pieniędzy przez internet. Banki mają nową konkurencję. W internecie jest kilka serwisów social lending oferujących pożyczki społecznościowe. Nasi użytkownicy przesłali nam wiele alertów na ten temat. Wszystkie łączyły dwa pytania: co to właściwie jest i czy jest bezpieczne?!
Zobacz opinie o bankach w Twoim mieście!
Social lending, to najprościej mówiąc, pożyczki społecznościowe. Transakcja pożyczania pieniędzy przechodzi przez ręce serwisu internetowego (w Polsce jest ich już kilka, m.in. Kokos.pl, Smava.pl). Kojarzy on ze sobą ludzi, którzy chcą pożyczyć komuś gotówkę z osobami, które akurat jej potrzebują. Dany serwis przygotowuje także odpowiednie dokumenty (np. umowy), sprawdza pożyczkobiorcę i pożyczkodawcę. Niektóre serwisy czuwają również nad terminowością spłacania rat, wyliczają podatek Belki (który trzeba samodzielnie wpłacić do Urzędu Skarbowego) i udzielają porad prawnych (jeśli jest taka potrzeba). Oczywiście nic nie jest za darmo – serwisy pobierają za te usługi prowizję (zwykle 1%).
Mimo naliczanej prowizji dla serwisu pośredniczącego w transakcji, pożyczki internetowe mogą być bardziej opłacalne (i to dla obu stron), niż tradycyjne pożyczki (np. bankowe). Nie ma tutaj ścisłych zasad dotyczących, np. wysokości oprocentowania. Wszystko opiera się na tzw. „dogadaniu się”. Może się zdarzyć, że osoba, która decyduje się pożyczyć komuś pieniądze, zgadza się na bardzo niskie, „symboliczne” oprocentowanie. Może też być sytuacja odwrotna – osoba pożyczająca, zażyczy sobie wysokie odsetki, traktując taką pożyczkę niczym bardzo dobrze oprocentowaną lokatę.
Czy to jest bezpieczne? Robiąc transakcje przez sieć bezprzewodową, zwłaszcza niezabezpieczoną, bardzo ryzykujesz. Hakerzy błyskawicznie potrafią przechwycić informacje z twojego komputera! Szczytem głupoty będzie korzystanie z kafejek internetowych lub ogólnodostępnych sieci, np. w kawiarniach.
Natomiast sama transakcja zawierana jest na takich samych zasadach, jak w banku czy firmach finansowych. Dokumenty są dokładnie takie same. Osoby korzystające z pożyczek social lending obejmuje takie samo prawo (również konsekwencje niepłacenia rat), jak osoby, które poszły osobiście np. do banku. Co więcej, zasady, regulaminy, umowy często są bardziej przejrzyste i zrozumiałe dla „przeciętnego śmiertelnika”, bo serwisom zależy na zdobyciu zaufania i wykazaniu, że ich intencje są dobre. Zbyt wiele ryzykują, by próbować oszukać klienta.
Oczywiście ostrożności nigdy za wiele. Nim się na cokolwiek zgodzisz, zastanów się dwa razy, przeczytaj ponownie umowę, w razie wątpliwości skonsultuj się z kimś. W ostatecznym rozrachunku to ty bierzesz odpowiedzialność za swoje decyzje!
AlertFinansowy.pl