Indeksy na warszawskiej giełdzie rosną już od lutego 2009 roku. I na nic zdają się złowróżbne zaklęcia analityków wieszczących rychły koniec tej niespodziewanej hossy. Pytacie nas czy należy kupować akcje właśnie teraz, czy może lepiej poczekać?
Zobacz opinie o bankach w Twoim mieście!
Główny indeks giełdy WIG urósł przez ten czas już o grubo ponad 90 procent. Innymi słowy 100 zł zainwestowane na giełdzie w lutym dziś warte jest ponad 190 zł.
Ale czy opłaca się inwestować właśnie teraz, gdy indeksy rozgrzane są do czerwoności? Gorące głowy powinien ostudzić prosty rachunek prawdopodobieństwa zwany przez fachowców „efektem bazy”.
Otóż giełda w lutym tego roku wystartowała z poziomu WIG ok. 21200 pkt. Obecnie to już prawie 40 tys. pkt. Aby więc uzyskać obecny – ponad 90 procentowy wzrost wystarczyło niespełna 19 tys. pkt na WIG-u. Aby ten sam efekt (wzrostu o ponad 90 proc.) osiągnąć teraz trzeba aby WIG wzrósł o ponad 35 tys. pkt., a to już dużo, dużo więcej. Szczególnie jeśli weźmiemy pod uwagę, ze podczas ostatniego giełdowego szaleństwa z lat 2006-07 WIG nigdy nie przekroczył 70 tys. punktów
Musicie więc na spokojnie przemyśleć ewentualne kupno akcji. Pamiętajcie, że przeciętnie hossa trwa ok. 3 lat. Z tego wynika, że jeszcze sporo wzrostów przed nami. Na pewno jednak nie należy wierzyć w zapewnienia wszelkiej maści naganiaczy, którzy będą próbowali was namówić na kupno akcji bądź jednostek funduszy inwestycyjnych.
Podziel się swoją opinią na temat instytucji finansowych.
AlertFinansowy.pl
