Doradca finansowy to wyjątkowy gatunek specjalisty, jego cechy szczególne – wszystko wiedzący, mający znajomości w bankach, traktujący każdego klienta indywidualnie, doradzający każdemu tak jakby doradzał najlepszemu kumplowi. Czyżby był to lek na całe finansowe zło? Niekoniecznie.
Zobacz opinie o bankach w Twoim mieście!
O doradcach finansowych słyszeliśmy już chyba wszystko, jedni z nas mają lepsze, inni trochę gorsze opinie. Jednak sytuacja w której doradca finansowy zapomina przedstawić swym klientom ostateczną decyzję kredytową odnośnie kredytu hipotecznego to jeszcze nie opisana, nowa jakość.
Państwo X (nazwisko do wiedzy redakcji) starali się o kredyt hipoteczny w banku DnB Nord za pośrednictwem firmy doradztwa finansowego Fineca. W pierwszym kontakcie jej pracownik, sprawiał bardzo dobre wrażenie odnośnie poziomu wiedzy i doświadczenia w zakresie kredytów hipotecznych. Bez wahania zdecydowali się na usługi tej firmy.
Pierwsze problemy pojawiły się już na początku współpracy. Kiedy Państwo X poprosili o kopie wniosków złożonych w bankach okazało się, że zawierają one błędy np. niewłaściwą powierzchnię mieszkania. Potem było już tylko gorzej.
Uzyskanie informacji odnośnie procesu kredytowego było jak strzelanie kulą w płot. Z pięciu zadanych w mailu pytań przychodziła odpowiedź na maksymalnie trzy. Na pytanie o termin załatwienia sprawy, zawsze padała ta sama odpowiedz ”nie wiem, czekam na informacje z banku”.
W opinii agencji nieruchomości zaangażowanej w sprawę była to standardowa transakcja kupna mieszkania, z niestety niestandardowym okresem jej trwania i wyjątkowym poziomem nieudolności ze strony doradcy.
Finał współpracy przypadł na 12 tydzień od złożenia wniosku kredytowego. Państwo X będąc w posiadaniu pozytywnej decyzji kredytowej udali się do banku DnB Nord w celu podpisania umowy kredytowej. Jakież było ich zdziwienie gdy okazało się, że treść przedstawionej umowy nie odpowiada warunkom przedstawionym przez doradcę.
Pan ”Profesjonalista” zapomniał przesłać im ostateczną decyzję kredytową i sam potwierdził w banku, że owa decyzja jest przez Państwa X zaakceptowana.
Sytuacja była bardzo niezręczna dla wszystkich stron. Z pomocą przyszedł bank, który złagodził nieco różnice między pierwszą i druga decyzją kredytową oraz napisał nową umowę kredytową w ciągu zaledwie jednego dnia.
I jak w takiej sytuacji zaufać doradcy? Niestety, nie ma jeszcze prawa, które pociągnęłoby do odpowiedzialności tego typu pseudo profesjonalne zachowania. Najwyższa pora to zmienić.
Podziel się opinią na temat opisywanych instytucji.
AlertFinansowy.pl