Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że spadek cen mieszkań może być już za nami. Coraz wyraźniej zaczynają pojawiać się pierwsze sygnały wzrostu cen. Mimo to nie należy spodziewać kolejnego szalonego boomu cenowego jak z lat 2005-2007. To se nevrati jak mówią nasi południowi sąsiedzi.
Zobacz opinie o bankach w Twoim mieście!
Coraz mniejsza różnica
Pomimo tego, że 2009 r. zakończył się spadkiem średniej ceny oferowanych mieszkań, to ceny sprzedaży utrzymują się od dłuższego czasu na niemal niezmienionym poziomie. Świadczy to o dwóch rzeczach. Po pierwsze rośnie realizm sprzedających, którzy zaczynają dostrzegać, że by szybko zbyć mieszkanie muszą zejść z ceny. Po drugie, świadczy to o stałym popycie na mieszkania, który nie pozwala spaść niżej cenom sprzedaży. Obecnie różnica pomiędzy obiema cenami wynosi 8,9 proc. średniej ceny mieszkania. Dla porównania w kwietniu 2009 r. wynosiła 15 proc. – Zmiana dokonuje się głównie za sprawą ustępujących pola deweloperów, bo przeciętna kwota za jeden metr kwadratowy mieszkania wyjmowana przez klientów z kieszeni, nie zmieniła się niemal od początku 2009 r. – przyznają analitycy Gold Finance.
Oferta coraz bardziej realna
Deweloperzy widząc symptomy kryzysu w 2009 r. zaczęli dopasowywać swoją ofertę cenową do rynku. W grudniu ubiegłego roku średnia cena mieszkania w największych miastach w Polsce wyniosła 7 714 zł za metr kwadratowy i była o 0,9 proc. mniejsza niż w listopadzie. Mimo to nasi deweloperzy nadal cieszą się marżą o jakiej mogą poważyć ich odpowiednich w krajach Europy Zachodniej.
Ceny wzrosły
Równolegle wzrosła średnia cena mieszkań, które się sprzedały. W Katowicach wzrost ten w odniesieniu do listopada 2009 r. był największy i wyniósł 4,7 proc. Gorzej już było w Warszawie, gdzie średnia cena transakcyjna wzrosła o 1,3 proc. Pokazuje to jednak, że rynek jest chłonny i ludzie wciąż chcą kupować mieszkania. Pojawiło się chyba tez coś na kształt zniecierpliwienia czekaniem na zapowiadane większe spadki cen nieruchomości.
W 2010 r. będzie większy ruch na rynku?
Analitycy zgodnie przyznają, ze zaczyna się robić ruch, jeśli chodzi o nowe inwestycje. Jak wskazują analitycy Gold Finance większość inwestycji jakie rozpoczęły się w 2009 r. wystartowała w drugiej jego połowie, a głównie w czwartym kwartale. Czy to oznacza, że deweloperzy przystąpili do ofensywy na rynku? Może tak być, szczególnie, gdy wszystko wskazuje na to, że banki udzielą w 2010 r. więcej kredytów hipotecznych niż w poprzednim roku. Czy to oznacza, że słynne hasło; „kup teraz bo taniej nie będzie” znów wróci na nagłówki gazet?
Wartość kredytów hipotecznych udzielonych w ostatnich trzech latach:
- I kw 2007 r. – 12 mld zł
- II kw 2007 r. – 15,9 mld zł
- III kw 2007 r. – 15,2 mld zł
- IV kw 2007 r. – 12,6 mld zł
- I kw 2008 r. – 12 mld zł
- II kw 2008 r. – 16,3 mld zł
- III kw 2008 r. – 16,8 mld zł
- IV kw 2008 r. – 11,8 mld zł
- I kw 2009 r. – 7,6 mld zł
- II kw 2009 r. – 9,3 mld zł
- III kw 2009 r. – 10,9 mld zł
Co sądzisz na temat rynku mieszkań? Ceny wzrosną, czy jeszcze spadną?
Podziel się swoją opinią na temat instytucji finansowych.
AlertFinansowy.pl