Nasza, polska waluta po okresie dość dużego osłabienia spowodowanego światowym kryzysem finansowym, znów zaczyna odrabiać straty. Wielcy inwestorzy mówią wprost – złoty jest ich ulubiona waluta tej części Europy. W tym tygodniu pękła psychologiczna granica i jedno euro jest warte mniej niż 4 złote. Jeszcze rok temu cena ta zbliżała się do 5 złotych. Co to oznacza dla kredytobiorców?
Kredytobiorcy mogą się cieszyć
Euro w lutym 2010 r. za mniej niż 4 złote? Mało kto się spodziewał takiego obrotu spraw jeszcze rok temu, gdy po rynku szalał kryzys. Niemniej taka cena za unijną walutę to z pewnością prezent dla spłacających kredyt hipoteczny w tej walucie. Jednocześnie to troska, i niepewność dla tych osób, które się do kredytu w euro dopiero przymierzają.
Kredyt bierz wtedy gdy waluta jest droga
O wypowiedź w tej sprawie poprosiliśmy Halinę Kochalską, analityka Gold Finance: – Zasada jest prosta: im tańsza waluta, tym więcej jej potrzeba na kredyt. Korzystnie jest więc zaciągnięcie kredytu w walutach obcych w momencie, gdy ich kurs jest wysoki. Dziś, gdy notowanie unijnej waluty było najniższe od 12 miesięcy, aby pożyczyć 400 tys. zł denominowanych w euro np. w Nordei, klient był zmuszony pożyczyć ponad 102,2 tys. euro. W DB PBC byłoby to ponad 103,4 tys. euro. Miesiąc wcześniej, 4 stycznia, na taki kredyt w Nordei wystarczyło niecałe 100,5 tys. euro, a DB PBC 101,1 tys. euro. Efekt? Groszowe różnice w kursie przy zadłużaniu się, przekładają się na grube tysiące złotych, które musimy zwrócić. Przeliczając na złote, w obydwu opisanych przypadkach klient winny jest dziś ok. 8 tys. zł więcej, niż gdyby zdecydował się na kredyt 4 stycznia. Wahania kursu euro będą miały coraz większe znaczenie, bo popularność kredytów w tej walucie cały czas rośnie. Wiele wskazuje na to, że prawdziwa fala klientów decydujących się na takie zadłużenie jest dopiero przed nami – tłumaczy specjalnie dla Alertu Finansowego Halina Kochalska.
Masz kredyt hipoteczny w euro? Uważasz, że trend umacniania się złotego utrzyma się dłużej?
Podziel się swoją opinią na temat instytucji finansowych.
AlertFinansowy.pl
