Polski rząd już niejednokrotnie zaskakiwał obywateli swoimi pomysłami na reformy. Nie inaczej było i tym razem. To już kolejna historia w niedługim odstępie czasu, gdzie pokrzywdzonymi są osoby starsze – w tym przypadku emeryci. Emeryt z Krakowa nadesłał do nas następującą wiadomość:
„Jestem emerytem, mam 66 lat i kilka chorób na swoim koncie. Emerytura jaką zafundował mi peerelowski rząd niestety nie pozwala mi nawet związać końca z końcem. Chciałbym ustosunkować się do ostatnich działań rządu, które wbrew wypowiedziom pana premiera biją z impetem w najuboższych. O podniesieniu podatku VAT nie będę przypominał, ponieważ – jak to mówią – słowo stało się ciałem. A poza VAT-em czekają nas podwyżki prądu, gazu, węgla i Bóg wie jeszcze czego.
Obecnie – jak czytam – ZUS, a właściwie resort finansów, przygotowuje się do zmiany przepisów o dostarczaniu emerytur. Czyli już nie listonosze będą nam przynosić do domów nasze emerytury, ale będą one przelewane na konta bankowe. Widocznie nasi rządzący zapomnieli, że większość emerytów to starsi i schorowani ludzie, którzy po prostu nie są w stanie samodzielnie dotrzeć do banku, czekać w kolejkach przed okienkami kasowymi, do tego jeszcze uczyć się korzystania z bankomatów. Przede wszystkim nie w każdej miejscowości są bankomaty! No ale rząd wie lepiej jak uszczęśliwić emerytów no i ich uszczęśliwił….
Ostatnia wiadomość, która do mnie dotarła, czyli projekt wprowadzenia sztywnych marż na leki współfinansowane przez państwo, zupełnie mnie powaliła. Wprowadzenie w życie tych przepisów może sprawić i z pewnością sprawi, że zaniknie konkurencja pomiędzy hurtowniami i aptekami, a to z kolei doprowadzi do wzrostu cen leków. Przewiduje się, że niektóre leki mogą wzrosnąć nawet o 100 procent. To się nazywa dbałość o emerycką kieszeń i emeryckie zdrowie… Wprawdzie do akcji wkroczył UOKiK (red. Urząd Ochrony Konsumentów i Konkurencji), ale jeżeli rząd zechce wprowadzić ten projekt w życie, to UOKiK niewiele będzie miał do powiedzenia. To już kolejne działanie państwa, które najbardziej uderzy po kieszeni najuboższych. W tej sytuacji mam już dość ględzenia naszych rządzących o tym jak to oni dbają, aby koszty kryzysu najmniej dotknęły osoby najbiedniejsze. Chyba, że się mylę… wtedy proszę o publiczne sprostowanie, a właściwie wyjaśnienie rządowych działań…
Emeryt z Krakowa przedstawił kilka zarzutów wobec rządu, którego działania dotykają bezpośrednio starsze osoby. I trudno się dziwić, biorąc pod uwagę perspektywę, że w najbliższym czasie trzeba będzie dojechać niekiedy kilkadziesiąt kilometrów, aby odebrać świadczenie, na które pracowało się przez całe życie. Pan premier szuka oszczędności i trudno się dziwić, ale chyba w tym przypadku to zły kierunek.
Co myślisz o propozycjach rządu w sprawie dostarczania emerytur? Podziel się swoją opinią na temat instytucji finansowych
AlertFinansowy.pl