Zima daje się nam wszystkim we znaki już od dłuższego czasu. Najbardziej chyba obnaża niedbalstwo drogowców i wspólnot mieszkaniowych. Szczególnie te ostatnie często zaniedbują usuwanie sopli z dachów, gzymsów i parapetów. Co robić gdy spadający, gigantyczny sopel uszkodził twój samochód? Walcz o swoje. Nie daj się naturze i ludzkiej bezmyślności!
Zobacz opinie o bankach w Twoim mieście!
Sopel w szybie
Dostaliśmy alert od zrozpaczonej czytelniczki: „Postawiłam samochód pod blokiem. Następnego dnia rano zobaczyłam, że w nocy musiał spaść na niego sopel i uszkodził przednią szybę. Czy ubezpieczenie pokrywa coś takiego? Kto ponosi za to odpowiedzialność? Z góry dziękuję za odpowiedź.” Dziękujemy za zaufanie i już odpowiadamy co robić w takich przypadkach.
Trzeba zdobyć dowody
Pierwszą rzeczą, która powinniśmy w takim wypadku zrobić jest zdjęcie przyczyny szkody (w tym wypadku sopla), uszkodzonego pojazdu oraz miejsca wypadku. Następnie najlepiej wezwać policję albo straż miejską. Funkcjonariusze tych służb powinni sporządzić protokół, który wraz ze zdjęciami będzie najlepsza podstawa do ubiegania się o odszkodowanie. Warto tez poprosić sąsiada lub chętnego przechodnia o dane kontaktowe, by ewentualnie mogli być świadkami.
Dwie możliwości
Gdy mamy już protokół, zdjęcia i ewentualnych świadków możemy zgłosić szkodę do ubezpieczyciela (w przypadku posiadania Autocasco), lub niezależnie możemy dochodzić odszkodowania od właściciela lub administratora budynku. Po odnalezieniu danych właściciela możemy wysłać do niego pismo z załączonymi dowodami i w ten sposób ubiegać się o pokrycie kosztów naprawy samochodu. Jeśli to nie da rezultatu pozostaje sprawa sądowa. Tą powinniśmy mieć w zasadzie wygraną, jeśli dysponujemy zdjęciami, protokołem i opinia któregoś ze świadków zdarzenia. Powodzenia w walce o swoje!
Spotkały Cię problemy z odszkodowaniem za wyrzadzoną szkodę?
Podziel się swoją opinią na temat instytucji finansowych.
AlertFinansowy.pl
