Chcecie poznać niechlubnego lidera klasyfikacji oszustów finansowych w Polsce? PKF Skarbiec i Dobra Pożyczka – zapamiętajcie obie te nazwy, bo to tak naprawdę jedna i ta sama spółka, która od 2002 r. skutecznie roluje klientów. Brak medialnej nagonki i zdecydowanych działań rzeczników konsumentów wciąż nie pozwalają na ukrócenie tego nielegalnego procederu.
Przeczytaj opinie innych o PKF Skarbiec – Zobacz profil!
Uwaga!
O całej aferze ostrzegł nas nadesłany do nas alert: – Potrzebowałem pilnie pieniędzy, więc udałem się do siedziby dobrej pożyczki. Tam dowiedziałem się, że musze wpłacić 5,000 zł, gdyż w przeciwnym razie nie zostanie podpisana umowa. Coś mnie tknęło i opuściłem to biuro z dużym niesmakiem. muszę dodać, że pani która mnie obsługiwała była sama, a telefony się urywały – zapewne od naciągniętych klientów.
Skarbiec szachruje
Spółka PKF Skarbiec ma swoją siedzibę w Gdańsku, przy ul. Saperów 19. Na wstępie warto wszystkich ostrzec, że ta firma nie ma nic wspólnego z towarzystwem funduszy inwestycyjnych Skarbiec i zajmuje się zupełnie inną działalnością. Skarbiec TFI to fundusz inwestycyjny działający wiele lat na naszym rynku i firma o uznanej marce. – SKARBIEC TFI, nie udziela pożyczek. To czym się zajmujemy, to zarządzanie funduszami inwestycyjnymi, czyli lokowanie środków naszych klientów zgodnie z określoną polityką inwestycyjną – mówi Piotr Bieńkuński, członek zarządu SKARBIEC TFI. Z kolei PKF Skarbiec postanowil wykorzystać popularność i rozpoznawalna markę funduszu inwestycyjnego by wciskac ludziom swoje pożyczki. Z ich prymitywnej witryny internetowej możemy dowiedzieć się, że zajmują się udzielaniem pożyczek gotówkowych osobom fizycznym oraz prowadzącym działalność gospodarczą. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie podejrzane oprocentowanie poniżej stawki WIBOR! Poza tym, firma żąda wpłaty ok. 5-8 proc. wartości pożyczki po podpisaniu umowy przedwstępnej. Po czym spółka wymaga dodatkowych rygorystycznych zabezpieczeń, bez których raty nie zostaną wypłacone – weksel in blanco, zamożny żyrant lub nawet zastaw hipoteczny. Również 30-letni okres spłaty pożyczki powinien od razu budzić podejrzenia. Jak się okazuje, łatwo żerować na ludzkiej naiwności, skoro liczba poszkodowanych wzrasta od 8 lat. Wystarczyłoby tylko wnikliwie i dokładnie przeczytać warunki umowy.
System argentyński
W czym tkwi problem? Skarbiec działa w systemie argentyńskim, który jest niezgodny z polskim prawem. Co to dokładnie oznacza? – System argentyński (konsorcyjny) polega na samofinansowaniu się konsumentów w ramach utworzonej grupy. Oznacza to, że pewna liczba osób podpisuje z konsorcjum umowę i wpłaca na jego rzecz określoną sumę pieniędzy, stając się tym samym uczestnikami systemu. Część kwoty otrzymuje jego organizator – na pokrycie kosztów administracyjnych oraz realizację zysku – pozostałe zaś powinny być przeznaczane na udzielanie pożyczek konsumentom. Nietrudno zauważyć, że ostatni członkowie systemu, którzy otrzymają pieniądze na końcu, sami je sobie sfinansują. Nie można przy tym wykluczyć, że pożyczka nie zostanie udzielona nigdy, nawet po długim oczekiwaniu i wpłacaniu składek – ilość pozostałych w grupie środków może bowiem okazać się niewystarczająca – informuje UOKiK na swojej stronie internetowej.
Co dalej?
Do prokuratury oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta wpłynęła już cała sterta skarg, a dochodzenia ciągną się mozolnie. Część filii spółki została już ukarana, ale reszta kontynuuje działalność. Może dlatego PKF Skarbiec zaczął działać również pod przykrywką „Dobra Pożyczka” i wciąż łapie naiwnych konsumentów w swoje sieci. Część poszkodowanych klientów założyła niedawno specjalny portal, na którym starają się zjednoczyć w swojej walce z PKF Skarbiec. Pozostaje tylko czekać z założonymi rękami na dalszy obrót spraw albo liczyć, że organy państwowe dobiorą się na poważnie do oszustów z Gdańska.
mk
Zostałeś oszukany przez PKF Skarbiec? Podziel się z innymi swoją opinią na temat instytucji finansowych.
AlertFinansowy.pl
