Ostatnia, na szczęście już mijająca fala mrozów stała początkiem bezpardonowej walki największych polskich przewoźników. Obecnie wojna cenowa toczy się dosłownie na lądzie i w powietrzu. Kto wyjdzie z niej na tarczy? Trzeba przyznać, że konkurowanie z takim gigantem jakim jest PKP, przypomina starcie Dawida z Goliatem.
LOT idzie na wojnę
Polskie Linie Lotnicze postanowiły wykorzystać kilkunastogodzinne opóźnienia pociągów, spowodowane ostatnią falą mrozów, do rozpoczęcia z PKP walki o klientów. LOT ma w ręku mocne atuty: komfort jest znacznie wyższy niż w pociągach, a czas podróży bez porównania krótszy. Jeśli do tego dołączymy jeszcze ceny biletów na przeloty między najważniejszymi miastami w Polsce, które są w cenie biletów kolejowych InterCity, to trzeba przyznać, ze LOT wytoczył bardzo ciężkie działa. Dodatkowo na portalach zajmujących się wyszukiwaniem biletów możemy już znaleźć takie połączenia na dwa lub trzy tygodnie wcześniej.
PKP biadoli nad sobą
Podczas gdy LOT wytacza działa i ostro ostrzeliwuje dotychczas wydawałoby się niezagrożone pozycje PKP, kolejarze kładą uszy po sobie i próbują brać przeciwnika na litość. Na oficjalnym kolejowym blogu informacyjnym, można wyczytać między innymi: – LOT zagrał nie fair. (…) To tak, jakby PKP po katastrofie samolotu (nie daj Boże) powiedziało wszystkim – jedźcie z nami, przynajmniej nie spadniecie – można wyczytać na blogu. Ale czy to przypadkiem PKP nie straszyło kierowców wypadkami i fotoradarami na swoich gigantycznych bilboardach na Dworcu Centralnym w Warszawie?
Nie dadzą rady?
PKP trzyma gardę wysoko i stara się sparować ciosy. Według kolejarzy samolot nigdy nie będzie dla pociągu konkurencją. Dlaczego? Oto przytoczone powody: – Samoloty nie lądują w centrum miast – pociągi tak, na lotnisko nie możesz przyjechać 5 minut przed odlotem – na dworzec tak, do samolotu nie możesz wejść z Colą – do pociągu tak, z samolotu widzisz chmury – z pociągu widzisz cały świat – podsumowują kolejarze. Z tą opinią zgadza się Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych “TOR” cytowany parę dni temu przez Gazetę Wyborczą: – Nie oszukujmy się, że LOT odbierze InterCity znaczącą liczbę klientów. Nawet gdyby LOT wystawił wszystkie samoloty do lotów krajowych ze spółki Eurolot, to mogłyby wziąć łącznie na pokład 780 pasażerów. Tyle osób mieści się w jednym pociągu. Poza tym przy obliczaniu czasu podróży samolotem trzeba brać pod uwagę dojazd i odprawę – stwierdził Furgalski
My tymczasem trzymamy kciuki za dalszą wojnę cenową. Czy LOT pokona PKP czy nie, to na pewno zmusi konkurenta do ustępstw na rzecz pasażerów.
Cena i czas połączenia PKP InterCity:
- Warszawa – Poznań: 107 zł, 2:43 godz.
- Warszawa – Gdańsk: 108 zł, 4:40 godz.
- Warszawa – Rzeszów: 104 zł, 5 godz.
- Warszawa – Wrocław: 114 zł, 4:59 godz.
- Warszawa – Katowice: 107 zł, 2:29 godz.
- Warszawa – Kraków: 107 zł, 2:28 godz.
- Warszawa – Szczecin: 114 zł, 5:02 godz.
Cena i czas połączenia LOT:
- Warszawa – Poznań: 99 zł, ok. 1 godz.
- Warszawa – Gdańsk: 100 zł, ok. 1 godz.
- Warszawa – Rzeszów: 100 zł, ok. 1 godz.
- Warszawa – Wrocław: 100 zł, ok. 1 godz.
- Warszawa – Katowice: 105 zł, ok. 1 godz.
- Warszawa – Kraków: 116 zł, ok. 1 godz.
- Warszawa – Szczecin: 120 zł, ok. 1,5 godz.
Kto według Ciebie wygra? PKP czy LOT? Który przewoźnik bardziej zaszedł Ci za skórę?
Podziel się swoją opinią na temat instytucji finansowych.
AlertFinansowy.pl
